- DRZEWO
- Francja, Australia2011
- '100
- od 14 lat
- reżyseria Julie Bertuccelli
- scenariusz Julie Bertuccelli
- zdjęcia Nigel Bluck
- muzyka Grégoire Hetzel
- montaż François Gédigier
- obsada Charlotte Gainsbourg, Marton Csokas, Morgana Davies, Aden Young, Gillian Jones
- produkcja Les Films du Poisson (Jellyfish, On Tour), Taylor Media
- właściciel praw Memento Films International
- nośnik 35 mm
STRESZCZENIE
Gdy mąż Dawn nagle umiera, musi ona stawić czoła własnej żałobie i jednocześnie opiekować się czwórką dzieci. Jej jedyna córka, ośmioletnia Simone, zdaje się najciężej przeżywać stratę ojca. Dzieli się z matką pewną tajemnicą: jej ojciec szepce do niej poprzez liście majestatycznego drzewa, które rośnie przy domu. Przekonana, że ojciec powrócił, aby chronić rodzinę, Simone spędza na drzewie coraz więcej czasu, rozmawiając z nim.
Oficjalna strona filmu: www.thetreefilm.com
REŻYSER
Julie Bertuccelli rozpoczęła karierę filmową jako asystent reżysera, pracując ze znakomitymi twórcami, takimi jak: Krzysztof Kieślowski, Bertrand Tavernier, Otar Iosseliani, Rithy Panh i Emmanuel Finkiel. Wyreżyserowała też kilka filmów dokumentalnych uznawanych przez krytyków na całym świecie. Jej debiut pełnometrażowy – „Kiedy Otar odszedł”, który zarówno napisała, jak i wyreżyserowała – zdobył wiele głównych nagród na festiwalach filmowych, w tym nagrodę Grand Prix Międzynarodowego Tygodnia Krytyki na Festiwalu w Cannes w 2004 roku oraz Cezara za Najlepszy Film Debiutancki.
Filmoznawca poleca
Drzewo (2010) to australijski film francuskiej reżyserki, Julie Bertucelli, córki cenionego we Francji twórcy, Jean-Louisa Bertucellego. Jej trzeci film, podobnie jak poprzedni, Kiedy Otar odszedł (2003), przynosi obraz kulturowego mariażu, i wynikających z niego komplikacji. W poprzednim autorka koncentrowała się, i to na pierwszym planie, na związkach francusko-gruzińskich. W Drzewie międzykulturowa kwestia jest tłem, choć znaczącym. Film opowiada o zagubionej emocjonalnie w Australii 40-latce, Francuzce, i jej dzieciach, po śmierci głowy rodziny. Reżyserka znalazła znakomity i niejednoznaczny, wizualny ekwiwalent tego, którego wszyscy opłakują. Tytułowe drzewo to wielki figowiec, którego symbolika w filmie jest wieloraka. Zamieszkiwany jakoby przez ducha mężczyzny staje się dla dzieci, a potem i matki znakiem opatrzności, która czuwa, aby z jednej strony żałoba nie trwała zbyt długo, z drugiej – by pamięć o zmarłym była odpowiednio przepracowana przez poszczególnych członków rodziny, zwłaszcza gdy dzieci muszą uczyć swą rodzicielkę, jak na nowo odzyskać energię i siły duchowe. Wszystkie elementy australijskiej tradycji filmowej, a więc otwarta przestrzeń interioru, wiara w magiczno-duchowy związek z przyrodą, która często ma decydujący głos, połączona ze swoistym pragmatyzmem życiowym, a także ekscentryzm i nieprzewidywalność postaci wpisują Drzewo w kino, którego synonimem jest twórczość Petera Weira.
Seanse
Data, godzina | Miejsce |
---|---|
|
Multikino Stary Browar |